środa, 13 listopada 2013

Halloween & Great Falls State Park

Halloween


Halloween to święto ukochane w Ameryce przede wszystkim przez dzieci, które niecierpliwie czekają, aż będą mogły poprzebierane biegać od domu do domu z pytaniem cukierek albo psikus? Wszystko wygląda dość radośnie – nie ma w tym nic strasznego, oprócz wystroju domów – wszędzie rozwieszonych pajęczych sieci i złowrogo uśmiechających się dyń. Niektóre podwórka zamieniają się w cmentarze, czasami gdzieniegdzie zobaczyć można kościotrupa. 
Pierwsze domy w moim sąsiedztwie przystrojone były nawet miesiąc przed Halloween!

Własny cmentarz przed drzwiami wejściowymi. Wraz z wystającymi z ziemi rękoma. Porozwieszane wszędzie pajęczyny to nieodłączny element halloweenowej dekoracji domu.
W tym specyficznym okresie to swojej listy atrakcji dopisać można odwiedzenie nawiedzonego domu lub lasu. Wszystkie parki rozrywki zamieniają się natomiast w parki grozy wraz z zapadnięciem zmroku.
Ja natomiast wybrałam się ze znajomymi na coś co nazywało się Fear in the Fields, czyli labitynr w polu kukurydzy, w których usilnie próbowano nas przestraszyć. Bez skutku ;-) Do tego zaliczyć można było przejażdżkę na wozie z sianem, który zawiózł nas do Zombie Zoo.

W samo Halloween oprócz tradycyjnego trick or treat pojechałam do Georgetown, w którym podobno spędzić można najlepsze Halloween w DC. Za dużo o Waszyngtonie jeszcze nie pisałam, więc wspomnę, że ta dzielnica znana jest przede wszystkim dzięki mającemu tam siedzibę Georgetown University. A co się tam działo? Ludzie generalnie chodzili bez celu wzdłuż głównej ulicy. Ci nieprzebrani stanowili wyjątki. Zazwyczaj w ręku trzymali aparat lub telefon i kręcili tą całą paradę odmieńców ;-)
Wszystko było zabezpieczone przez policję, w tym konną. Wielu ludzi wybierało się pewnie prosto na jedną z wielu halloweenowych imprez, a tego dnia każdy mógł być kim tylko chciał.

Nowoczesne pojazdy waszyngtońskiej policji
Dziewczyna wyglądała fenomenalnie - nie dało się przejść obok niej obojętnie ;-)
 


Halloweenowe stroje wcale nie muszą być straszne! Te dziewczyny cieszyły się dużą popularnością, co chwila proszone były o zdjęcie
 






Ta para moim zdaniem powinna wygrać w kategorii kreatywność. Ona - ogrodniczka, on roślina, którą ona podlewała. Nie trzeba wspominać, że dopóki krzaczek nie pokazał rąk i zaczął się ruszać wyglądał zupełnie normalnie. Reakcja wielu osób na ruszający się krzak? Krzyk przerażenia :)
Jeśli sądzicie, że wiecie jak wyglądają Meksykanie to jesteście... w błędzie! ;-)


Great Falls State Park, VA

Zrobiło się już całkiem jesiennie, więc nadarzyła się świetna okazja żeby odwiedzić pobliski Park Stanowy słynny dzięki świetnym trasom trekkingowym oraz wodospadom tam się znajdującym.
Byłam tam już w czerwcu, ale jesienią wszystko wyglądało totalnie inaczej.
Warto wspomnieć, że ten park jest parkiem wolnym od śmieci. Nie ma tam żadnych śmietników (z wyjątkiem tych w toaletach), więc wszystkie śmieci, które ze sobą przywozimy musimy zabrać ze sobą.
Kolejną ciekawą rzeczą są miejsca piknikowe - specjalnie zainstalowane grille pozwalają na stworzenie prawdziwej uczty, bez konieczności zaopatrywania się w przenośnego grilla.








Dla porównania jak park prezentował się latem:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz